Na straganie w dzień targowy
Takie słyszy się rozmowy:
„Może pan się o mnie oprze,
Pan tak więdnie, panie koprze.”
„Cóż się dziwić, mój szczypiorku,
Leżę tutaj już od wtorku!”
Rzecze na to kalarepka:
„Spójrz na rzepę – ta jest krzepka!”
Groch po brzuszku rzepę klepie:
„Jak tam, rzepo? Coraz lepiej?”
„Dzięki, dzięki, panie grochu,
Jakoś żyje się po trochu.
Lecz pietruszka – z tą jest gorzej:
Blada, chuda, spać nie może.”
„A to feler” –
Westchnął seler.
Uczniowie klasy I – V wraz ze swoimi paniami, wybrali się na targ w naszym mieście. Celem wycieczki było przyjrzenie się wszystkim świeżym warzywom i owocom, które możemy kupić na ryneczku. Każdy z osobna miał możliwość zobaczyć, dotknąć warzyw. Sprzedający bardzo chętnie podejmowali dyskusję z dziećmi na temat wyglądu i smaków sprzedawanych przez siebie warzyw i owoców.